Dziś w podwarszawskim lesie spotkało się rodzeństwo z ostatniego miotu Gemmy i Majla. Patrząc na ich wspólne brykanie, swobodne biegi i wyrazy czułości nie można mieć wątpliwości, że łączy ich pokrewieństwo krwi. Nie dość, że śliczne, to łagodne i radosne. Cudności:)